Skip to main content

Ostatnie miesiące dla grupy youtuberów, znanych jako Ekipa, nie należały do najłatwiejszych. I choć wydawać by się mogło, że po wypuszczeniu na rynek napojów, zeszytów i zapowiedzi pracy nad grą mobilną, Ekipie uda się uniknąć kolejnych kłopotów, sprawa może okazać się nie taka łatwa. Kolejne afery byłyby dla influencerów coraz trudniejsze do wytłumaczenia, a oskarżenia o następną kradzież z całą pewnością nie buduje zaufania marce. 

Ekipa ukradła pomysł na koszulkę?

Po tym, jak okazało się, że Wersow (Weronika Sowa) ukradła logo słynnej sówki i przez długi czas używała go w swoich filmach, wydawało się, że Ekipa będzie zwracać uwagę na to, co pokazują w internecie. Nic bardziej mylnego. Jakiś czas temu na sklepie Ekipatonosi pojawiła się nowa koszulka, którą zachwalał na swoim instagramie Karol Friz Wiśniewski.

Internauci dość szybko wychwycili, że nowy produkt nie tylko przypomina, a jest praktycznie taki sam jak koszulki Vetements, a co ciekawe, do złudzenia przypominające także logo zespołu Happysad. Ubranie opierało się na znanym motywie przedstawiającym połączenie dwóch buziek – jednej uśmiechniętej, drugiej smutnej, które przechodzą przez siebie, tworząc całość. Wszystko oparte zostało na czerni i bieli, które swoim kontrastem ukazują dwie tak różne emocje. Koszulki, o które toczy się spór, miały nawiązywać do piosenki, pochodzącej z albumu Ekipy pod tytułem „Dobry mood” i nadal znajdują się na stronie sklepu w cenie 99,99 zł.

Ekipa nie odnosi się do zarzutów, a Friz aktualnie wydaje się być dużo bardziej zainteresowany swoim nowym programem, niż zarzutami, co nie zmienia faktu, że wiele spraw związanych z popularnymi youtuberami pozostaje nierozwiązanych. Tuż za nimi, jak widmo, staje się nadal czekać Sylwester Wardęga, który nagłaśnia każde ich potknięcie.

W ostatnich tygodniach kolejnych problemów doczekała się Wersow, której Wardęga przypomniał o niezałatwionej sprawie z logiem sowy, a także o licznych scamach, których reklamowania dopuściła się Weronika. Dziewczyna Friza, naśladując swoje koleżanki z branży, wydała pisemne przeprosiny w sprawie reklamowania szkodliwych substancji. 

Happysad odpowiedzieli…

Internauci, mając na uwadze to, jak bardzo nośny jest temat problemów wewnątrz Ekipie, zaczęli przewidywać, że i ta sprawa zakończy się kłótnią pomiędzy grupą muzyczną a influencerami. Sprawa może się jednak potoczyć inaczej, ponieważ muzycy odpowiedzieli i dość szybko zakończyli dyskusję. „W życiu. Kogo to obchodzi?” – brzmiał komentarz, odnoszący się do tej afery. Rozbawił on czytelników, którzy uznali, że jest to podejście, które szanują, ponieważ im mniej rozgłosu, tym mniej zysków dla youtuberów. 

Patrząc na to, że dni mijają, a odpowiedź nie nadchodzi, można odnieść wrażenie, że jedyną osobą, będącą w stanie wyciągnąć z Ekipy przeprosiny, jest Sylwester Wardęga i jedynie jego reakcja mogłaby sprawić, że internauci dostaliby wyjaśnienia. 

Leave a Reply