Nadeszła moda na zastępowanie logo marek napisem. Czy to się sprawdza? Dlaczego? Ciekawy przykład da się zauważyć w branży motoryzacyjnej. Jeśli napisy są tylko dodatkiem do logo, stanowią doskonałe uzupełnienie. A jeśli brakuje logo?
Wpływ na spójność stylistyki auta
Wizualnie styl auta jest spójny i do tego zawsze dążą projektanci. Zawsze wszystko wdaje się być na swoim miejscu. Jest logo z przodu i z tyłu, a gdy go nie ma w którymś z miejsc, to jest to celowy zabieg projektantów i robi pozytywne wrażenie.
Niestety niektórzy producenci całkowicie rezygnują z logo, a zamiast niego umieszczają na nadwoziu ogromny napis. Robi tak np. Lexus w przypadku najnowszej generacji SUV-a NX. Na tych autach logo nie będzie wcale. Tylko dlaczego?? Przecież ta marka jest dość rozpoznawalna, a znak graficzny dopracowany i ponadczasowy. Co ciekawe, na zdjęciach zaprezentowanych jako pierwsze, logo nadal widnieje. W parze z niewielkim napisem „Lexus”, który umieszczono w rogu klapy bagażnika. Dopiero później zdecydowano się na inną szatę graficzną. Ostateczny efekt nie zachwyca.
Przód i bok auta prezentuje się całkiem nieźle, ale tył wygląda na niedokończony. Trochę jak hybryda Skody ze Seatem. Charakterystycznego znaczka po prostu brakuje, a ogromny napis tego nie rekompensuje. Co prawda inne modele Skody również są pozbawione loga, ale tam wygląda to trochę korzystniej z powodu odmiennie położenie wnęk na tablice rejestracyjne.
Oczywiście są samochody, przy których brak logo wygląda dobrze, a nawet doskonale. Dotyczy to np. Land Roverów i Volvo, ale w ich przypadku stylistyka jest z całą pewnością przemyślana. Tutaj można odnieść wrażenie, że do realizacji przekazano niedokończony projekt.
Można przypuszczać, że Lexus jest świadomy, że nowy trend nie wpływa dobrze na rozpoznawalność logotypu, ale nic z tym nie zrobi. Brak logo można zauważyć też w nowym LX-ie i tu też wygląda to niezbyt dobrze. Planowo wszystkie najnowsze modele Lexusa mają mieć wielkie napisy i być pozbawione loga. Przedstawiciel marki – Brian Bolain twierdzi, że firma próbuje zasygnalizować nadchodzące w niej zmiany, a nowe rozwiązanie przyciąga wzrok.
Brak logo a niespójność działania producentów aut
Jeszcze niedawno wielu producentów aut przedstawiało światu swoje nowe loga. Zazwyczaj zmiany ich wyglądzie tłumaczono koniecznością prezentowania nowej filozofii marki, elektryfikacji czy ekologii. A potem nagle pojawiła się moda na brak logo i górnolotne frazesy straciły na znaczeniu. Zyskają na tym przede wszystkim te marki, które nie zmieniły swoich znaczków, czyli właśnie Lexus i Skoda.
Od kilku lat projekty dotyczące stylistyki nowych serii samochodów są coraz odważniejsze i szkoda, że dobre kierunki zmian są niweczone przez niedopracowane zabiegi stylistyczne.