Czy dużym problemem graficznym jest stworzenie projektu logo dla dewelopera budowlanego? To co zobaczycie zapewne zaskoczy niejednego budującego domy! Otrzymałem świetną nietuzinkową nazwę, do której miałem przygotować projekt logo. Nie byle jaki! Zobaczcie sami. Uwaga wpis nie tylko o projektowaniu.
3 koty
W wytycznych dotyczących nowego logo znalazła się wzmianka o kotach. Trzech kotach. Dachowcach. Ta nietuzinkowość tak przypadła mi do gustu, że choć zajmuję się namingiem, to postanowiłem entuzjastycznie pogratulować przedsiębiorcy. Świetny wybór!
Przeszedłem zatem do pytania o kolejne oczekiwania.
Logo dla dewelopera i koty
W związku z faktem posiadania dwóch dachowców, sprawa wydawała się łatwa. Żyję z tymi zwierzętami już tyle lat, że wydawałoby się, że nic mnie nie jest w stanie zaskoczyć.
Znając już zamysł siadłem z kartką i rozpocząłem wrysowywanie kocich sylwetek w obrys budynku. Oczywiście skupienie nie mogło trwać długo. Jeden z moich kotów usiadł naprzeciw mnie i wymownie patrząc (dawaj jeść) rozpoczął lizać się i mlaskać. Wstałem i dałem. O dziwo drugi nie zainteresowany. Tak ma… czasem.
Dostrzeż moje poirytowanie
Wracam do pracy. Rysowanie jedną linią całości logo to skomplikowane zadanie. To co wydawało się proste z początku spowodowało i u mnie lekkie rozdrażnienie. Patrzę na drugiego kota. Dostrzegam u niego również zirytowanie. Jednak sytuacja inna – drzwi balkonowe nie otwierają się same. Jego ogon już nie rusza się swobodnie i falująco – przeciwnie rusza się coraz dynamiczniej – coś dostrzegł! Chce wyjść.
W tej chwili ja również coś dostrzegłem! OGON! To on będzie mnie prowadził w mojej kresce. Świetnie!
Po 2 godzinach (z przerwami na fuchę odźwiernego) miałem wyraźnie zarysowane postacie trzech dachowców. Pozostało przeniesienie pomysłu do Illustratora i dopracowanie.
Bingo!