UWAGA SPOJLER!
Gdy byłem jeszcze chłopcem, lubiłem, myślę jak każde dziecko oglądać filmy przygodowe, bajki i baśnie. Lubiłem również bardzo ponownie oglądać te same produkcje, ale już z rodziną.
Oni często nie wiedzieli jak rozwinie się akcja, a mnie wewnątrz coś roznosiło, żeby podzielić się z nimi fabułą i często niestety coś chlapnąłem. Tak, tak dokładnie znacie to uczucie jak ktoś wyjawi najważniejsze treści z filmu? Taki byłem 🙂
Dzisiaj również chcę być taki. I choć każdy zna finał historii o Jezusie to czy nie warto „spojlerować”, aby dotrzeć do tej najważniejszej treści?
Pusty grób, wiara w Jego imię i relacja.
Tego Wam wszystkim życzę ☺️